10
Pojechałam na weekend poza moje miasto, do kuzynki. Moj wyjazd miał na celu podleczyć moją chorą duszę. Rezultat? Zbudowała się zazdrość i większe zniechęcenie.
'Telefon milczy,
Skasowane wiadomości.
Nie uwierze już nigdy nawet szczerej miłości'
K. milczy jak zaklęty. Nie odzywa się. Widać po jego zachowaniu, że nic sobie nie robi z całej sytuacji. Nie poznaję go od tej strony. Nie był taki. Zniknęła jego wrażliwość. Co się z nią stało. Opisy na gg, maile...
Myślałam, że tam, chociaż na chwilę o nim zapomnę. Ale tak się nie da. Ucieczka nic nie daje. Musze przeczekać. Muszę milczeć, Nie pokazywać swoich emocji. Każdą myśl poświęcam jemu. Jestem słaba. Jak patrze na siebie z boku... Widzę... Boże, jaka ja słaba!