5
Zajebiście mi źle. Z sekundy na sekunde moja nienawiść do nich wzrasta. Zaczynam tracić nad sobą kontrolę. Mam ochote wykrzyczeć im w te mordy cały ból jaki mi zadali. Grubej świni, że jest chujem, że śmierdzi i że się brzydzę go. A on myśli, że może wyrwać sobie każdą laskę. Dziewczyny traktuje przedmiotowo. Temu psychopacie o nogach platfusowatych, któy uważa siebie za zajebistego kumpla a w rzeczywistości jest wielkim zerem, któy w wieku 26 lat nie ma i stracił wszystko. Sześcioletni związek z fajną dziewczyną, brak wyksztaucenia, zachowanie godne 19stolatka. Mam ochote stanąć przed nimi i nawrzucać im. Uświadomić jakimi zerami są i jak niszczą Jego. Nie moge znieść myśli, że ON z nimi się zadaje. Że niszczy swój potencjał. Że zaniedbuje mnie.... dla nich... ;(
Boże, nienawidziłam? Nie... Pojęcia nie miałam czym jest nienawiść. Pojęcia nie miałam, że potrafie tak nienawidzieć drugiego człowieka, by życzyć im tego, do czego aż trudno mi się przyznać. Delikatnie mówiąc... 'życzę im wszystkiego najgorszego'
Dodaj komentarz