35
liczba kupionych tabletek- 0, liczba godzin od kiedy powinnam połknąć tabletkę-38, liczba godzin pozostała do wzięcia tabletki-34, liczba km, które przebiegłam by pogubić myśli- 10(!- tak na oko)
I co? I dupa blada! Czas mi spieprza srzed nosa a ja nadal nie mam tabletki. Nawet nie dopuszczam do siebie myśli, że właśnie na krześle mogą siedziec dwie osoby. Czemu mi sie zawsze wszystko rujnuje?! Najpierw Zostawił mnie jak szmate MYSLIII, potem przypadkowo pojawił się 17nastka (całe szczeście już go nie ma w mojej głowie, gdzieś polazł, nie wiem gdzie, wiedzieć nie chce, bo po co?), a teraz jeszcze TOOOOO..... DUUUPAAA
Byłam pobiegać by się odstresować... Nie myślałam, że pomagają takie rzeczy, aczkolwiek podczas biegu chyba na jakiś czas pogubiłam wszystkie zmartwienia, które właśnie się znalazły, jakby spod ziemii się wybiły... Buuu
Czy ja nie moge mieć normalnego życia? Ułożona dziewczyna, ciesząca się życiem? hmmm Nie? No to nie... Luz... bez łaski... do płaczu się przyzwyczaić można... ;(((((
Dodaj komentarz